Trochę od producenta:
"Naturalna terapia do włosów pozbawionych blasku i osłabionych. Stworzona na bazie oleju kokosowego, wzmocnionego miodlą indyjską (Neem) i wąkrotką azjatycką. Zawiera jedynie ekstrakty z roślin indyjskich. Nie zawiera składników chemicznych.
DZIAŁANIE:
- odżywia włosy
- nawilża włosy
- wzmacnia włosy"
Jak przystało na kosmetyki naturalne szata graficzna jest prosta i stonowana. Podoba mi się, że napisy są duże i nie musimy doszukiwać się między grafikami z jakim produktem mamy do czynienia. Ze strony użytkowej również jest dobrze. Zamknięcie na klik i mały otworek do aplikacji zdają egzamin.
Konsystencja jak przystało na główny składnik czyli olej kokosowy jest stała.
Wystarczy wsadzić na parę minut opakowanie do ciepłej wody żeby zawartość zmienić w płyn.
Zapach piękny. Słodki, kokosowy, długo utrzymujący się na włosach.
Już po pierwszy użyciu zauważyłam, że moje włosy są niezwykle miękkie, właśnie tak działa na nie olej kokosowy. Niestety jeżeli używam go samodzielnie moje wysokoporowate włosy lubią się jeszcze bardziej puszyć niż normalnie i na słowo mi uwierzcie, że bardzo ciężko je ujarzmić. Podczas stosowania tego produktu problem ten znika dzięki "dodatkom" w składzie. Sprawiają one, że włosy są nadal miękkie ale również lekko dociążone i ładnie się układają. Oczywiście jak to przy olejkach najbardziej spektakularne efekty uzyskamy wraz z regularnym stosowaniem. Ja używam Kokosowej Terapii około miesiąca, dwa razy w tygodniu. Po tym czasie już zauważyłam, że włosy zyskały zdrowy blask i są bardziej nawilżone.
Cena: 25 zł/ 150 ml
Możecie kupić TUTAJ
Podsumowanie:
Nie ukrywam, że jestem fanką wszelkiego rodzaju olejków dlatego ten produkt polubiłam nie tylko ze względu na mojego bzika ale również za bardzo dobre działanie.
Lubicie olej kokosowy ?
ulubiony <3
OdpowiedzUsuńWszyscy polecają produkty z olejem kokosowym a ja jeszcze żadnego nie używałam. Będę musiała ten olej wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię używać taki standardowy olej kokosowy do włosów, ale tego olejku chętnie bym spróbowała, lubię Orientanę :)
OdpowiedzUsuńTez dotknęło mnie to uzależnienie:)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę , fajny, ale nie do końca mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie włosy jak ty, więc chyba u mnie też by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńrecenzja zachęcająca :-) nie przepadam za słodkim zapachem kokosa..ale dla efektów warto się przemęczyć ;-)
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety nie tolerują oleju kokosowego :C
OdpowiedzUsuńO to moim włosom na pewno przypadłby do gustu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię olej kokosowy, faktycznie szata graficzna tego produktu jest świetna, przejrzysta a jednocześnie delikatna i ładna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo i jestem rozdarta... z jednej strony uwielbiam kokos, a z drugiej obawiam się przyklapu:(
OdpowiedzUsuńMam ta sama czekolade ��❤ a terapie kokosowa musze koniecznie przetestowac ☺
OdpowiedzUsuńmyślę własnie czy miałam kiedyś olej kokosowy,ale chyba nie...różne inne tak,więc może pora spróbować jak u mnie zadziała :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie się w niego zaopatrzyć, gdy pokończą się moje zapasy do włosów :-)
OdpowiedzUsuńNie mialam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńDodaję blog do obserwowanych.
Jak ogranicza puszenie się włosów, to produkt jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie droższy. Wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńna moich włosach kokos sie nie sprawdza:)
OdpowiedzUsuńKupiłabym go choćby na zapach <3 Uwielbiam kosmetyki po których pięknie pachną mi włosy :) Fajny post :* Pozdrowionka ślę! :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
O koniecznie cos dla mnie bo ja uwielbiam wszystko co kokosowe :D tez jestem uzależniona :D dziękuję Ci za post pędzę do sklepu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokos :D! Mam masełko z Nivei do ust, a tak ogólnie to stosuję najzwyklejszy, nierafinowany olej kokosowy :).
OdpowiedzUsuńZa zapachem kokosowym też przepadam ale za olejkami jakoś nie aż tak bardzo ;)
OdpowiedzUsuńOjej, słowo "kokos" działa na mnie jak wabik :D Uwielbiam wszystko co ma go w składzie, czy to kosmetycznego czy spożywczego :D
OdpowiedzUsuńKokosowa uczta, hmhmhmhm musi pachnieć obłędnie.
OdpowiedzUsuńZ tej serii olejków do włosów mam dwa ajurwedyjskie. Czytałam, że świetnie działają nie tylko na przyrost, ale także na kondycję włosów dzięki mieszance różnych olejków. Ciekawa jestem, jak sprawdzą się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńTerapia kokosowa póki co jest na mojej wishliście :)
Mimo że ciągle gdzieś czytam, że olej kokosowy nie jest przeznaczony do mojego typu włosów, działa na nie świetnie. One chyba o tej teorii nie wiedzą i dlatego go akceptują. Ta terapia też mogłaby się świetnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńpięknie musi pachnieć :D
OdpowiedzUsuńFajny! Chcę go! ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspot.com
Kocham kokosowe kosmetyki, a gdy są kokosowe i w dodatku do włosów to kocham je miłością bezwzględną :P
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy jest genialny i bardzo go lubię. Moje włosy kochają go solo, bo są niskoporowate :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sprawdziła na sobie, mam problem z puszącymi się włosami
OdpowiedzUsuńJejku jak ja lubię wszystko co kokosowe.
OdpowiedzUsuńSama jestem fanką wszystkiego co kokosowe. :-)
OdpowiedzUsuńUwiwlbiam kokos, smak, zapach i wszelkie zastosownia. Co do olwjku kokosowego używam go do skóry, włosów oraz do demakijażu, nie ma nic lepszego od kokosa!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :) Ciekawy kosmetyk, lubię zapach kokosa :)
OdpowiedzUsuńKurcze jeszcze nie miałam kokosowego....
OdpowiedzUsuńJa ubóstwiam olej kokosowy <3 Teraz na włosy stosuję nie czysty, ale Vatikę, która jest dodatkowo z ziółkami :)
OdpowiedzUsuń